Czym jest Blue Monday? To ponoć najbardziej przygnębiający dzień w roku. Przypada na trzeci poniedziałek stycznia, czyli w 2015 roku akurat DZISIAJ. Skąd się wzięła ta data i dlaczego?

Brytyjski psycholog, dr Cliff Arnall z Cardiff University, za pomocą skomplikowanego algorytmu obliczył, kiedy wypada najbardziej depresyjny dzień w roku. Wzór algorytmu uwzględnia takie zmienne jak:

  • pogoda – długość dnia, stopień nasłonecznienia [W]
  • czynnik ekonomiczny – długi, kredyty, np czas spłacania rat [D]
  • wynagrodzenie – czyli miesięczną wypłatę [d]
  • czas, jaki upłynął od Bożego Narodzenia [T]
  • świadomość niedotrzymanych postanowień noworocznych [Q]
  • niski poziom motywacji [M]
  • poczucie konieczności podjęcia działania [Na]
Jak widać jest to „poważne” wyliczenie matematyczne. Jednak w środowisku naukowym termin ten jest uznawany za pseudonaukę. Argumenty? Neurobiolog z wydziały psychologii Cardiff University – Dean Burnett – określił algorytm „kolegi” z uczelni za bezsensowny pomiar, farsę. Sam Uniwersytet opublikował oświadczenie zaprzeczające związkowi autora wzoru na depresyjny poniedziałek z jakimkolwiek projektem naukowym prowadzonym na uniwersytecie. Podaje w nim również, że psycholog będący autorem Blue Monday zakończył współpracę z uniwersytetem na 10 miesięcy przed opublikowaniem artykułu z teorią BM. Mimo braku poparcia w środowisku akademickim i licznych kontrowersji, termin Smutnego poniedziałku zyskał na popularności i zapewne ma wpływ na funkcjonowanie społeczne chociażby za sprawą „samospełniającej się przepowiedni” (działa na takiej samej zasadzie jak przesądy).
Patrząc za okno na dzisiejszą pogodę mogę z pewnością przyznać, że zmienna POGODA z algorytmu w zupełności oddaje depresyjność Niebieskiego Poniedziałku. Jest ponuro, zimno, a niebo całkowicie zachmurzone nie przepuszcza ani jednego promyka słońca. Jednak nie poddawałabym się jego rzekomemu działaniu. Według mnie Arnall chciał po prostu zdobyć popularność, a określenie najgorszego dnia w roku jest medialne, tym bardziej jeśli poparte skomplikowanymi wyliczeniami. Równie dobrze za pomocą innego wzoru można uznać odmienne daty jako najbardziej przygnębiające w ciągu roku, miesiąca, tygodnia. Przykładowo – z policyjnych statystyk wynika, że najwięcej samobójstw przypada w poniedziałki (a najmniej w piątki i soboty). Tłumaczy się to tym, że po weekendzie nasila się lęk przed konfrontacją z życiem, co napędza do kroku ostatecznego. Z kolei naukowcy podają, że najwięcej samobójstw lub prób odebrania sobie życia podejmują ludzie kiedy Księżyc jest w nowiu – wówczas nasileniu ulegają stany urojeniowe i depresja. Także nie uznajmy każdej teorii szumnie określanej jako „naukową” za prawdziwą, zachowujmy zdrowy rozsądek (o co oczywiście trudno cierpiąc na zaburzenia psychiczne), krytycyzm i nie łykajmy wszystkiego jak młode pelikany :).

Przekornie życzę MIŁEGO PONIEDZIAŁKU :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *