Już od początku grudnia czuć klimat zbliżających się świąt. Jest to nie tylko radosny okres w roku, ale przede wszystkim stresujący. Według rankingu najbardziej stresujących zdarzeń w życiu, święta znajdują się na 43. pozycji.

Thomas Holmes i Richard Rahe – psychiatrzy badający zjawisko stresu – stworzyli listę różnorodnych wydarzeń życiowych. Każdemu wydarzeniu przypisali konkretną ilość jednostek stresowych. Według nich istnieje istotna statystycznie zależność między siłą stresora, a prawdopodobieństwem zapadnięcia na poważną chorobę. Na pierwszym miejscu znajduje się śmierć małżonka, na ostatnim – wykroczenie prawne. Może dziwić wyszczególnienie świąt, które postrzegane są jako czas radosny i wolny, jako czynnika będącego stresorem. Poniżej opiszę najpowszechniejsze przyczyny stresu świątecznego.

 Dlaczego święta nas stresują?

Powodów, dla których święta są stresującymi dniami jest sporo – począwszy od finansów, organizacji, napiętego harmonogramu, kończąc na kontaktach z dawno nie widzianymi krewnymi, którzy zadają niewygodne pytania i czynią przykre sugestie. Trzeba mieć stalowe nerwy, by nie wytrącić się z równowagi emocjonalnej. Nerwowa atmosfera sprzyja konfliktom i kłótniom z najbliższymi. Ponadto kilka dni wolnych od pracy sprawia, że przebywamy przez dłuższy czas z bliskimi, z którymi na co dzień mamy mniej intensywne kontakty. Sprzyja to wychodzeniu na wierzch starych i nierozwiązanych problemów międzyludzkich. Wszelkie „brudy zamiecione pod dywan” mogą teraz znów wyjść na światło dzienne, domagając się posprzątania. Według szacunków, po okresie świątecznym do gabinetów psychologicznych i psychoterapeutycznych zgłasza się więcej niż  zwykle pacjentów, którzy chcą porozmawiać o problemach rodzinnych.

 Samotność i depresja w święta

Jest to też czas dotkliwej samotności osób nie mających bliskich, a także dotkliwego poczucia wyobcowania.
Szczególnie trudny czas w święta przechodzą osoby chore na depresję. Paradoksalnie, klimat świąteczny może powodować u nich obniżenie nastroju. To także czas, kiedy może nastąpić nawrót zaleczonej choroby.
Podobnie ciężko znoszą ten czas ci, którzy utracili w danym roku ważną, bliską osobę. Święta przypominają im, że tej osoby nie ma już w ich życiu, co powoduje przygnębienie i poczucie pustki. W takim przypadku zalecane jest wprowadzić zmiany w corocznym rytuale świątecznym. Zmiana może być radykalna, jak np. wyjazd na czas świąt w zupełnie inne miejsce, spędzenie tego czasu na wakacjach. Może być ona również mniejsza: spędzenie świątecznych dni w innym towarzystwie, inny wystrój świąteczny mieszkania i ogrodu, a także zmiana wigilijnego menu. Istotne jest jednak tworzenie nowych zwyczajów, w których zmarli członkowie rodziny już nie uczestniczą.
Syndrom opuszczonego gniazda, dotykający osoby w okolicach 50-60 roku życia także wpływa na obniżenie nastroju spowodowane poczuciem osamotnienia. Dorosłe, usamodzielnione dzieci mogą niechętnie wracać do domu rodzinnego lub spędzać czas świąteczny z rodziną partnera.
Biorąc pod uwagę, jak ciężkim emocjonalnie czasem mogą być święta, chciałabym Wam życzyć przede wszystkim spokoju, wyluzowania i radości w najbliższych dniach. Znajdźcie w tym okresie czas dla siebie – nawet kosztem przygotowań czy opuszczenia/skrócenia wizyty u rodziny.

 

 

 Literatura

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *