Już jutro będziemy obchodzić Święto Zmarłych. Jesienna aura i opadające liście również przypominają o nieuchronnym: śmierci i końcu życia. Sprzyja to refleksjom na temat umierania, tęsknocie za bliskimi, którzy już odeszli oraz przeżywaniu nostalgii i melancholii. Oba te stany były w przeszłości uznawane za schorzenia psychiczne! Jak jest dziś? Co się zmieniło?

W kulturze nastawionej na bycie szczęśliwym, uśmiechniętym i pełnym optymizmu nieraz nie ma miejsca na przeżywanie zadumy. Unika się nostalgii, melancholii oraz myśli o śmierci. A przecież to nieodłączna część życia – podobnie jak pielęgnowanie wspomnień dotyczących zmarłych bliskich. Osobiście lubię tę około-listopadową zadumę. Jednak coraz mniej nostalgii i wspominek jest w trakcie święta zmarłych… Ustępują one nerwówce związanej z chęcią odwiedzenia wszystkich grobów najbliższych, często usytuowanych w różnych miejscach, oraz z gigantycznymi korkami ulicznymi. Dlatego wiele osób na cmentarze wybiera się już w ostatnich tygodniach października, by móc poddać się nastrojowi, bądź co bądź – świątecznemu.

Melancholia i nostalgia – dawne choroby psychiczne

W języku potocznym melancholia rozumiana jest jako zasmucenie związane ze wspomnieniami, stan lekkiego przygnębienia. Towarzyszy głębokiej zadumie.

W dawnym języku medycznym stosowano ten termin na określenie schorzenia psychicznego, które obecnie znane jest jako depresja.

Pokrewny melancholii stan to nostalgia, czyli tęsknota za czymś przeszłym, co utrwaliło się w pamięci. Nostalgię uznawano przez kilkaset lat za chorobę psychiczną:

„W XVII i XVIII wieku nostalgię uważano za chorobę związaną z szlochaniem, nieregularnym biciem serca i anoreksją. W XX wieku stwierdzono, że jest to choroba psychiczna, której towarzyszy bezsenność, niepokój i depresja, a najczęściej dotyka ona imigrantów i pierwszorocznych studentów. Dopiero od niedawna psycholodzy zaczęli zajmować się pozytywnymi, a nawet terapeutycznymi aspektami tej przypadłości” – mówi Constantine Sedikides.”

Korzyści płynące z przeżywania nostalgii

Jak dowiedli psycholodzy z Uniwersytetu w Southampton – Constantine Sedikidesa z zespołem – nostalgia oddziałuje na ludzi kojąco i poprawia stan ich zdrowia.

Eksperymentalne wywołanie nostalgii u ochotników poprawiło ich stan psychiczny: wzrosła ich samoocena, a także przekonanie o byciu kochanym, chronionym i wspieranym przez innych ludzi. Naukowcy twierdzą, że nostalgia odgrywa największą rolę w życiu starszych osób, które często żyją w pojedynkę. Tęsknota stanowi mechanizm przeciwdziałający samotności. Ponadto odwoływanie się do szczęśliwszych czasów, stanowi skuteczny mechanizm radzenia sobie z problemami. Któż z nas nie słyszał powiedzenia: „Stare, dobre czasy?” Nostalgia odwołuje się do przeszłości, która wydaje się bezpieczna, (nawet, jeśli faktycznie taka nie była), ponieważ jest już znana i przeżyta, czyli niejako właśnie „oswojona”.

Biorąc pod uwagę powyższe badania nie musimy obawiać się przeżywania tych stanów. Jesienna, listopadowa atmosfera refleksji i nostalgii wyjdzie nam nawet na zdrowie!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *