Przy okazji Sylwestra i świętowania nadejścia Nowego Roku mam dla czytelników ciekawostkę psychologiczną! Dotyczy ona związku szampana z leczeniem zaburzeń nastroju. Przed erą leków antydepresyjnych depresja bywała leczona tym szlachetnym trunkiem! Sprawdź, w czym tkwi sekret leczniczej siły szampana.

Niegdyś szampan był używany jako środek antydepresyjny. Chodzi oczywiście o prawdziwego szampana, czyli win z regionu Champagne we Francji. Do ich produkcji używa się specjalnych odmian winogron: pinot-noir, pinot-meunier i chardonnay. Wino musujące, potocznie nazywane szampanem, z prawdziwym szampanem ma niewiele wspólnego.
Jak taka kuracja z użyciem szampana wyglądała w praktyce?
Przez pierwszy miesiąc zalecano trzy kieliszki szampana dziennie, jako kuracja wstępna. Następnie dla podtrzymania efektu kuracji – jeden kieliszek na dzień. Brzmi kusząco, prawda?
Według plotek Marilyn Monroe, gdy miała ‚chandrę’, urządzała sobie kąpiel w szampanie, zużywając ponad 300 butelek tego trunku na wannę kąpieli. Być może intuicyjnie czuła, że szampan może być pomocny w zaburzeniach afektywnych.

W czym tkwi sekret leczniczej siły szampana?

Prawdziwy szampan zawiera w składzie między innymi lit, który dziś jest jednym z leków stosowanych w farmakoterapii zaburzeń afektywnych (podstawowy lek w leczeniu m.in. choroby afektywnej dwubiegunowej). Właściwie sole litu wprowadzone zostały do lecznictwa w latach 50-tych XX wieku, czyli stosunkowo niedawno. Nie są one standardem w leczeniu depresji, za to stanowią podstawowy lek w leczeniu choroby afektywnej dwubiegunowej oraz schizofrenii. Lit zapobiega nawrotom faz maniakalnych i depresyjnych w ChAD. Z kolei w przypadku depresji lekoopornej wzmacnia działanie leków przeciwdepresyjnych.
Pierwiastek ten poprawia pracę receptorów mózgu. Jednak nie do końca znane są mechanizmy, dzięki którym osoby chore psychicznie po zażyciu litu odczuwają ulgę.

Przeczytaj również: Depresja atypowa – co powinieneś o niej wiedzieć. 5 faktów


I jeszcze jedna mała ciekawostka związana z litem! Lit jest naturalnym składnikiem wody pitnej. W zależności od uwarunkowań geologicznych próbki wody z rozmaitych terenów różnią się między sobą zawartością tego pierwiastka. Według badań z lat 70. XX wieku istnieje zależność między chorobą psychiczną a stężeniem tego pierwiastka w wodzie pitnej. Ludzie, którzy zamieszkiwali tereny zasobne w lit, aż 7 razy rzadziej chorowali na zaburzenia psychiczne! Ponadto mieszkańcy takich terenów byli mniej skłonni do popełniania samobójstw.

Suplementacja litu na poprawę nastroju

Bez wątpienia lit odgrywa istotną rolę w zachowaniu zdrowia psychicznego, ale wciąż nie znamy optymalnego poziomu stężenia tego pierwiastka w organizmie. Konieczne są dalsze badania na tym polu. Co więcej, zażywanie leków z litem nie jest wolne od skutków ubocznych. W przypadku przekroczenia bezpiecznego stężenia litu we krwi może dojść nawet do zatrucia. Także samodzielne wspomaganie się tym pierwiastkiem nie jest dobrym pomysłem.
W bezpieczny sposób można uzupełniać poziom tego mikroelementu w organizmie pijąc wody mineralne bogate w lit. Z dostępnych na naszym rynku warte wymienienia są tu wody mineralne (szczawy) ze źródeł w Krościenku nad Dunajcem, woda mineralna Zuber-2 oraz Piwniczanka.  Lit jest obecny również w warzywach takich jak pomidory, papryka i ziemniaki, ale są to raczej śladowe ilości tego mikroelementu. Jest to jednak zdrowsza (i zdecydowanie tańsza) alternatywa dla codziennego picia prawdziwego szampana!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *